Historia Fundacji, czyli skąd się wzięliśmy
Jest małą organizacją i postrzega siebie jako reprezentację Wspieraczy Poland House.
Bo Dom powstaje dzięki Wam!
© Claude Renault
2013, Indie
rok powodzi na północy
Niósł z sobą tysiące plastikowych klapek. Żółte i czerwone, duże i małe, wirowały na jego powierzchni. Życie straciło wtedy 10 tysięcy osób. W Rishikeshu gromadzili się ci, co zdążyli uciec. Bezsilność bolała.
Trzy miesiące później spotkali się w Delhi,
Anna Maria Różańska i Rajesh Chaturvedi z Mission Rescue. Mówił o tym, co dzieje się POTEM. Po cyklonie, trzęsieniu Ziemi, epidemii czy powodzi. O tym, jak burdele zapełniają się nastolatkami. I zupełnie małymi dziewczynkami. Dziećmi wręcz.
© Claude Renault
© Claude Renault
2021, Indie
czas pandemiii
Latem, po zniesieniu lockdownu, sępy wyruszyły na łowy. Tyle sierot! Tyle opuszczonych dzieci! Dla handlarzy ludźmi nastał czas używania.
Rajesh Chaturvedi opowiadał.
Gromadzą je w domach blisko granicy z Nepalem. Czekają na kupców. Ustalają ceny.
A nawet jak któreś z nich uda nam się uratować, to gdzie mamy je zostawiać? W miejscu skąd uciekną? W miejscu, gdzie nie będzie im się dobrze działo? Mamy za siebie nie patrzeć? Odjechać przełykając wyrzuty sumienia? Bezsilność bolała.
Od bezsilności do działania
przejść można tylko za rękę z innymi ludźmi
© Claude Renault
2021, Polska
Na dwóch krańcach świata, w Indiach i w Polsce, zrodziło się marzenie o Domu. Domu prawdziwym, w którym, jak w zwyczajnej rodzinie, najważniejsze będą dzieci. Ania zorganizowała zbiórkę – pomagam.pl/naszedzieci_india. Odzew był niesamowity. Ludzie wpłacali chętnie, nawiązywali też kontakt w necie. Poznaliśmy się przez media społecznościowe. Z czasem zrobiła się z tego grupa Wspieraczy Poland House.
Fundacja powstała jako naturalny ciąg dalszy. Ma zapewnić finansowanie Domu i umożliwić działania z większym rozmachem. Jest małą organizacją i postrzega siebie jako reprezentację Wspieraczy Poland House.
Bo Dom powstaje dzięki Wam!
© Claude Renault